nadesłał(a) : Marek dnia 2013-04-19 22:16:47

Czy zabobon i przesąd są tym samym? Co kryje się pod owymi hasłami?

Odpowiedź :

Przesądy i zabobony są pewnymi określonymi sposobami myślenia i funkcjonowania. Przesądy są to błędy intelektualne, a zabobony są to błędy religijne. Przesąd jest, mówiąc prosto, wyrazem ludzkiej głupoty, a zabobon wyrazem chorej, niezdrowej bądź grzesznej religijności. Czasem trudno rozróżnić, czy coś jest zabobonem, czy przesądem. Tak czy inaczej, to postawy niewłaściwe.

Człowiek przesądny łączy w sposób nielogiczny i bezsensowny dwie sprawy niemające ze sobą żadnego związku (np. szczęście z kominiarzem, pomyślność, bądź jej brak, z 13 dniem miesiąca). Najczęściej przesądy dotyczą pragnienia pomyślności i szczęścia w życiu. Człowiek, który się nimi kieruje, jest zniewolony bzdurnymi opiniami i uzależnia podejmowanie jakichś decyzji od spraw, które nie mają żadnego związku z tym, czego ta decyzja dotyczy. Przesąd jest głupotą, ponieważ ludzie szukają szczęścia w sprawach niemających ze szczęściem żadnego związku. Dlatego kierowanie się przesądem jest grzechem, gdyż człowiek nie postępuje wg rozumu, który został mu dany przez Boga. 
Zabobon to niewłaściwa religijność, to podejście na sposób wiary do spraw, które nie są przedmiotem wiary albo też jest to wypaczenie prawdziwej religijności. Człowiek zabobonny zapomina o Bogu Ojcu, o Jezusie, o Maryi, nie ma z nimi relacji i więzi. Traktuje wiarę przedmiotowo a nie osobowo. Przykładem może być sytuacja, gdy ktoś wiesza w aucie różaniec, by mu się „nic nie stało przy podróżowaniu”, a jednocześnie nie modli się na różańcu, nie ma w nim nabożeństwa do Matki Bożej. To jest właśnie zabobon (różaniec – coś wprost związanego z religią) traktowany jako amulet, przedmiot mający przynieść łaskę (a łaskę Bożą przynosi przecież Maryja). Innym zabobonem jest mieszanie wody święconej, tzn. zabieranie takiej wody z 7 różnych kościołów i zmieszanie razem, by uczynić ją „skuteczniejszą”. Tu widać mechaniczne pojmowanie wiary. Woda święcona przypomina nam chrzest i dar dziecięctwa Bożego, czyli wejścia w relację ojcowską z Bogiem. To Bóg nas chroni i daje błogosławieństwo, a nie woda święcona. Formą zabobonu jest też sytuacja, gdy ktoś sądzi, że msza w czyjejś intencji była „nieskuteczna”, ponieważ ksiądz zapomniał przeczytać bądź pomylił nazwiska czy imiona osób, za które w tej mszy się modlono. Pamiętajmy, że każdy zabobon jest grzechem. Grzechem poważnym, bo wypacza prawdziwą wiarę.